niedziela, 2 grudnia 2012

Szal ręcznie filcowany- zmierzch



 Skończyła się złota polska jesień . Dookoła szaro, buro , ponuro .  Rano wstaje , ciemno , wracam z pracy , ciemno . Od czasu do czasu wyjdzie z za chmur troszkę słońca i już dopada mnie tęsknota za pogodnym niebem  , soczystą zielenią traw, zapachem kwiatów.

W taka pogodę nawet na moich filcowankach nie potrafię wykrzesać więcej "żywych"  barw .
Ten szal wyszedł smutny tak jak pora roku.

 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz