Skończyła się złota polska jesień . Dookoła szaro, buro , ponuro . Rano wstaje , ciemno , wracam z pracy , ciemno . Od czasu do czasu wyjdzie z za chmur troszkę słońca i już dopada mnie tęsknota za pogodnym niebem , soczystą zielenią traw, zapachem kwiatów.
W taka pogodę nawet na moich filcowankach nie potrafię wykrzesać więcej "żywych" barw .
Ten szal wyszedł smutny tak jak pora roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz