wtorek, 20 marca 2012

Bransoletka zielona z bursztynem filcowana na mokro , filc

Coraz większa wprawę łapię z tymi kulkami.  Filcowanie kulek na mokro nie jest taki proste jak mi się na początku zdawało, tym bardziej że filcuję od razu na dredach, ale trening czyni mistrza.Do mistrzostwa jeszcze droga daleka, ale jestem wytrwała.
Córka zwróciła mi uwagę że wszędzie używam żółtego koloru. Z tym wszędzie troszkę przesadza , ale coś w tym jest , że żółty kolor w moich pracach pojawia się dosyć  często, chyba mam do niego słabość . Wydaje mi się że z żółtym kolorem prace są jakby pogodniejsze , być może dla tego że żółty kojarzy mi się z wiosną z początkiem czegoś nowego , ze świeżością , jednym słowem  nie mogę mu się oprzeć.

Tak jak wspomniałam żółte dredy i kulki znów się pojawiają , tym razem przy bransoletce z bursztynem .

 Po raz pierwszy spróbowałam zrobić kieszonkę żeby ukryć kamień . Wszycie mogło by być ryzykowne bo
bransoletka wykonana jest z bardzo cienkiego filcu . Kamień jest sporych rozmiarów 3x2 cm, bałam się że nici przetną materiał, zresztą staram się w moich pracach nie używać nici. 




Szerokość bransoletki regulowana jest dredem zakończonym kulkami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz