piątek, 8 kwietnia 2016

Półbuty wiosenne

     
Zafascynowałam się filcowanymi butami, ich niezwykłą delikatnością w dotyku i tym że mogę je nosić na bosą stopę i tym że nie uwierają, nie cisną, idealnie dopasowują się do stopy. W młodości nie zwracałam szczególnej uwagi na wygodę. Liczył się wygląd. Ciężko było kupić jakiekolwiek buty, a co dopiero wygodne.




Czasy się zmieniły. Sklepowe półki zastawione są niezliczoną ilością obuwia, ale i tak ciężko jest dobrać odpowiednie buty.
Ja zawsze mam z tym problem. Po latach stopy zrobiły się kapryśne, wrażliwe na wszelką niewygodę.
Do wygody człowiek szybko się przyzwyczaja.
Mam już pomysł na buty wiązane, jednak nadchodzi lato i w pierwszej kolejności muszę pomyśleć o odkrytych butach, może jakiś sandałkach.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz