sobota, 14 czerwca 2014

Delikatny szal na jedwabiu

Po długiej przerwie wracam do filcowania. Różnych rzeczy próbowałam, ale filcowania na jedwabiu jeszcze nie. To będzie moja pierwsza praca. Długo się nie zastanawiałam, decyzja zapadła pod wpływem impulsu. Poszłam do sklepu po bluzkę, a wyszłam z jedwabnymi szaliczkami. W domu dopadły mnie wątpliwości:
czy wełna dobrze połączy się z materiałem? 
czy kolory dobrze dobiorę? 
czy wielkość będzie dobra?


jedwabny szal


Jak to w amoku, długo się nie namyślałam, na drugi dzień przystąpiłam do działania. Układanie wełny to chyba dla mnie najtrudniejsza czynność, lekki podmuch, kichnięcie, zbyt gwałtowny ruch ręką i wełna fruwa. Wełna z australijskich merynosów jest niezwykle cienka, delikatna. Włókna trzeba układać cieniutko, muszą być dwie albo trzy warstwy układane dachówkowo i na krzyż.


jedwabny szal filcowany


Moczenie wymaga wielkiej cierpliwości, troszkę nieuwagi i wełna się przesuwa, błędy wychodzą dopiero w końcowym efekcie i trudno je naprawić.




Pierwsze filcowanie na jedwabiu mam już za sobą . Trochę to trwało. Jeszcze trzeja wypłukać, wysuszyć, uprasować i szal gotowy. 
różowy jedwabny szal


5 komentarzy:

  1. Jest Pani niesamowicie utalentowana i pomysłowa :-)
    Właściwie dzisiaj nie mam czasu, ale przysiadłam jak zaczarowana - nawet nie wiedziałam, że takie cuda można robić :-)
    W ogrodzie też znalazłam kapitalne pomysły, które postaram się u siebie wykorzystać.
    Link na Pani blog dodam do ulubionych i będę Panią podglądać ;)
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam serdecznie do podglądania i cieszę się że znalazła Pani coś interesującego dla siebie. Zapraszam w każdej wolnej chwili.

      Usuń
  2. Piękny szal ja też chciałam zrobić ale mi się nie połączyło nie wiem co zrobiłam źle

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę się nie poddawać, trzeba cały czas próbować. Może woda była za zimna, może materiał był nie właściwy, albo za krótko Pani rolowała.

    OdpowiedzUsuń