Kontynuując wątek jesienny zaprezentuję moją pierwszą broszkę z wełny , filcowaną na mokro w odcieniach brązu i żółci, jako oczko przyszyłam bursztyn .
Córka mówi że ten bursztyn wygląda jak rodzynek , ale to rzecz gustu.
Na ciemno brązowych płatkach nałożyłam troszkę żółtego silk lapsa , ładnie mieni się w słońcu.Filcowy kwiatek składa się z warstw -beżowej, brązowej , żółtej i zielonego listka. Wszystko filcowałam oddzielnie i od razu na mokro łączyłam , formując , poprawiając jednocześnie kształt płatków. Domyślałam się że na sucho nie da się już nic zmienić.
Lilię filcowałam na mokro od razu za jednym podejściem , doszyte są tylko białe pręciki.
|
Mak i siwy kwiat filcowałam na mokro . Na folii warstwami układałam płatki i filcowałam od razu całość , na koniec doszyłam środki kwiatków.
Ta broszkę filcowałam na mokro. Wszystkie elementy tej broszki filcowałam oddzielnie, potem dopiero łączyłam.
Szara broszka , filcowana była w częściach , potem łączona w jedną całość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz